Hania
Nie wierzyłam, że przez internet można znaleźć miłość swojego życia. Zalogowałam się na "Przeznaczonych" chyba bardziej licząc na nowe znajomości, bo w Lublinie, po przeprowadzce, czułam się trochę samotna. A jednak Ktoś tam nad nami miał inny plan...Pamiętam nasze pierwsze spotkanie z Grzegorzem. Stałam pod Bramą Krakowską, zobaczyłam, że ktoś kieruje się w moją stronę, tak czułam, że to On. Już wtedy kolana się pode mną ugięły i serce mocniej zabiło. Ten wieczór był magiczny. Wracając do domu byłam pewna, że nie może
Nasza historia jak wiele innych, choć wyjątkowa. Zaczyna się zwyczajnie... Pierwsza wiadomość na portalu, przegląd zdjęć i profili,
ciekawość, w końcu pierwsze spotkanie. Rotunda, dwoje nieśmiałych ludzi, pierwsze spojrzenie w oczy, długi spacer i kino hiszpańskie...
Później wszystko potoczyło się w mgnieniu oka. Wspólne roraty o 7.00 na Bielanach (pobudka o 5.30 Tomka, który mieszka na Saskiej Kępie),
długie i głębokie rozmowy. No i zrodziło się uczucie. Czy trzy nieprzespane noce równają się tysiącom razy przemyślenia
Jesteśmy tacy różni a łączy nas tak wiele. Im dłużej jesteśmy ze sobą, tym więcej rzeczy okazuje się w nas podobnych.
Z Tomkiem poznaliśmy się pod koniec 2008 roku. Po miesiącu od zapisania się do portalu przeznaczeni.pl dostałam pierwszą informacje od Tomka. On był już w nim ponad rok. Obydwoje mieliśmy za sobą małe próby spotkań z ludźmi z portalu, ale wiedzieliśmy, że wciąż czekamy na kogoś innego.
Kiedy po raz pierwszy napisał i zapoznałam się z profilem Tomka, wiedziałam, że warto będzie się spotkać. Wspólny spacer,
O "Przeznaczonych" dowiedziałem się od koleżanki. Wiedziałem, że w przeciwieństwie do innych portali randkowych, tutaj spotkam ludzi o podobnym do mojego podejściu do życia, którzy nie traktujących go jako nigdy niekończącego się, chaotycznego teledysku. Do zalogowania się przekonał mnie profil dziewczyny o wspaniałym szerokim uśmiechu. Spodobało mi się nie tylko zdjęcie, ale cały jej opis. Wbrew moim obawom odpisała mi szybko i bardzo miło. Po paru mailach zdecydowaliśmy się spotkać (luty 2008). Co ciekawe, już przed samym spotkaniem byłem pewien,
Pierwszy mail od Mareczka do mnie 13.05.2007 21:57:28 moja odp. 13.05.2007
2007-05-13 21:57:28(13.05 święto Matki Bożej)
Tego samego dnia po tych kilku minutach Mareczek zaproponował mi rozmowę na
gg podając w mailu swój nr.
I tak zaczęły się codzienne rozmowy na gg,i smsy, które trwały 4 dni.
17.05.2007 Nastąpiło pierwsze cudowne spotkanie(17.08.2002 Powierzenie przez JPII świata Miłosierdziu Bożemu w Łagiewnikach)
11.08.2007 Cudowne zaręczyny w przepięknym romantycznym miejscu
15.08.2008(święto Matuli) o godz. 15.00 powiedzieliśmy sobie przed
(Justynka) Każdy ma jakiś powód, dla którego zapisał się na Strefę, czasami nawet sam nie wie jaki on jest. Każdy a może prawie każdy ma za sobą jakąś historię miłosną, sercową lub po prostu znajomość. Czasami człowiek robi rzeczy, których nie jest do końca świadom a które później… okazują się całkiem fajne i przyjemne. Siedziałam z herbatą i przeglądałam profile, jeden po drugim, kolejny wieczór i kolejny raz obiecałam sobie, że to będzie ostatni. Takie rzeczy zdarzają się tylko w amerykańskich filmach a nie w
Kochani! Od 3 miesięcy jesteśmy szczęśliwym małżeństwem. Nasza znajomość rozpoczęła się dzięki strefie „Przeznaczeni”.
Mimo sporej odległości, jaka nas dzieliła i obawy, czy miłość na odległość jest możliwa nie poddaliśmy się tak łatwo, gdyż wiedzieliśmy, że warto. Choć widywaliśmy się tylko w weekendy przez 2 lata Pan Bóg wspomógł nas i doprowadził przed ołtarz. W naszym związku ogromną jednak rolę odegrał Ruch Czystych Serc. Trwanie w czystości wzmocniło naszą miłość a odległość nie miała już wielkiego
Pierwszy raz korespondencję, za pośrednictwem "Strefy" wymieniliśmy w grudniu 2005 r. Poźniej życie zaczęło się toczyć coraz szybciej, pierwsze rozmowy telefoniczne i spotkania. W lutym 2006 r. umieściliśmy w "Strefie" jedno z pierwszych świadectw. Dokładnie 23.04.2006 r. w Niedzielę Bożego Miłosierdzia zaręczyliśmy się w obecności naszych rodziców.
Teraz nasze życie podporządkowane zostało jednemu, przygotowaniom do Sakramentu Małżeństwa i Wesela. Dlatego z całego serca, z radością pragniemy poinformować Was, że w dniu
Od naszego pierwszego spotkania na tym portalu upłynął rok. I kto by pomyślał, że te kilkanaście miesięcy przyniesie tyle wspaniałych zmian:)? Dziś jestem Jego żoną... i za to dziękuję Bogu z całego serca! Dlaczego się tu znalazłam? Chyba jak większość osób goszczących na tym portalu, doszłam do wniosku, że w realnym świecie trudno mi będzie znaleźć swoją połówkę, zwłaszcza, że ukończyłam już studia, rozpoczęłam pracę w miłym, lecz sfeminizowanym gronie, a wieloletni ukochany odszedł w siną dal. Mogłam się albo załamać, albo
"Dałeś miłość Panie, daj i w niej wytrwanie”. Dla nas – totalnych wariatów – te słowa 28 czerwca nabrały niesamowitego znaczenia. Ale zacznijmy od początku. Nasza znajomość rozpoczęła się w lutym, kiedy to Paweł przesłał pierwszą wiadomość. Napisał wówczas, że chce poznać: „zwykłą, jak i nadzwyczajną kobietkę”. No i złowił niezłego Ćwirka na wędkę. Jednak zanim się o tym przekonał musiał upłynąć cały miesiąc, ponieważ urządzał sobie dalekie, narciarskie wojaże do Włoch i Austrii. Jak już
Masz problem lub pytanie
związane z rejestracją
w Przeznaczeni.pl?
Zadzwoń do nas lub napisz!
Jesteśmy do Twojej dyspozycji:
od poniedziałku do piątku:
9:00-17:00