Wybrane aktualności
Projekt: Miłosierdzie
Dlaczego boimy się miłości?
Jak jeść w najlepszych restauracjach i nie zbankrutować?
Agnieszka i Rafał
Nasza historia poznania jest bardzo długa i nie starczyłoby miejsca żeby to wszystko opisać. Naprawdę tyle pięknych chwil zawrzeć w kilku słowach trudne zadanie. Dlatego też postanowiliśmy przedstawić 2 z naprawdę wielu emaili które do siebie pisaliśmy są to te dwa najbardziej wyjątkowe gdy już wiedzieliśmy że to jest to... Nasze Szczęście Nasza Miłość ;-)
Kiedy się poznaliśmy hm... trudne pytanie. Pierwsza wiadomość została napisana 17 września 2008r. świętujemy tą datę (17) każdego miesiąca jako kolejny miesiąc wspólnego poznawania siebie i radości bycia razem. Spotkaliśmy się po mniej więcej miesiącu. Po dwóch tygodniach znajomości Rafał oświadczył że to właśnie ze mną chce spędzić resztę życia. To była piękna chwila ;-) Od tamtego czasu minęło 9 miesięcy i już zaczynamy przygotowania do ślubu, który nastąpi wiosną w przyszłym roku. Bardzo cieszymy się i czekamy na najpiękniejsze chwile naszego wspólnego życia we dwoje jako małżeństwo. Wszystkim życzymy tak Wielkiej Miłości, Szczęścia i Zaufania które nas spotkało...
Agnieszka i Rafał
„Teraz tak dochodzę do wniosku taki mi się temat trafił że ludzie zdecydowanie rzadko mówią sobie co czuję, są gesty są słowa nawet wiele i nieraz bardzo miłych, ale nieraz tak ciężko powiedzieć co się czuje do tej drugiej osoby, ale wiesz chyba wiem skąd to się bierze, po prostu w pewnym momencie zaczyna zależeć Ci tak bardzo, że boisz się cokolwiek popsuć, to co kiedyś robiłeś gdy słabiej sie znaliście, teraz staje sie dużą przeszkodą , nie chcesz nikogo urazić , boisz się interpretacji każdego słowa, zrobiłbyś cos oryginalnego i tu pytanie, no tak ale czy jej się spodoba. Zaczyna zależeć tak bardzo i myślę ze ludzie powinni sobie o tym mówić, bo jeśli nie mówią potem obie strony widzą ze coś jest nie ten, ze coś gaśnie a tak naprawdę kwitnie tylko że w sercach. Nie wiem jak to nazwać ale określenie strach przed odrzuceniem jest dobrym określeniem. Zależy Ci tak bardzo....
Ja staram się tego właśnie unikać by uczucia cię nie blokowały, żeby nie dusić ich w sercu bo po co, wyrzuć z siebie powiedz szczerze co czujesz. Doszedłem do tych przemyśleń ostatnio siedziałem sobie w pociągu, siedzę i myślę i nie mogę przestać myśleć o czym....? O kim właściwie o Agnieszce jej myśl za myślą a gdzie jest a co robi, jak pędza czas. Jej i uświadomiłem sobie jej zależy mi zależy mi naprawdę bardzo, spotkałem ta wyjątkowa osobę, szczerą otwartą, niezwykle miłą i sympatyczną, ceniącą sobie piękne wartości i ideały, tak bliską memu sercu juz po tym wszystkim, co przeczytałem i co zobaczyłem, która tak jak ja wiele razy w życiu się przewróciła no w najróżniejszym tego słowa znaczeniu, ale na pewno się przewróciła. Taka która mnie wysłucha która mnie rozumie i gdy mówię w co wierzę czemu dziś ufam nie patrzy sie na mnie jak na wariata albo kosmitę tylko cieszy się bo wierzy w to samo. I mówię sobie naprawdę trzeba coś o tym powiedzieć , bo serduszko bije szybciej bo się robi bardziej gorąco, bo gdzieś coś się dzieje wewnątrz, jej na początku naszego spotkania nie mogłem słów poskładać, nie wiedziałem jak Ci to wszystko powiedzieć, głos mi grzązł gdzieś, dawno mi się to już nie zażyło, jej tak naprawdę to nie pamiętam czy zdarzyło się kiedykolwiek bym miał taki problem, wiec dziś mogę Ci powiedzieć że od pierwszego twojego maila który mnie poruszył, jej kilka godzin na niego odpisywałem, pamiętam jak dziś, o wieczorach, za które na pewno się zabierzemy, by nie były samotne zależy mi.
Zależy mi na tym aniołku który przybył z chmurki, który stąpił tu na ten świat by uczynić go lepszym, by pomóc tak wiele ludziom zrozumieć, którzy dziś tak wiele nie rozumieją. Na tym cudownym aniele który dziś tak wiele dla mnie znaczy i który już na zawsze zamieszkał w moim serduszku, bo o aniołach zwłaszcza tych z niebieskimi oczkami i niebiańską duszą nie da sie zapomnieć, zależy mi jak nigdy dotąd.
Rafał
nie chcę już śnić....wolę słuchać jak dwa serca biją....
Hej!
No tak myślę i myślę o czym a właściwie o kim... Dzisiaj spałam trzy godziny... Tyle się wydarzyło wczoraj, tyle emocji, tyle uśmiechu ale także łez tych łez szczęścia... Nie no na pewno się nie spodziewałam przeczytać tego co przeczytałam ale nie wiesz jak bardzo mocno się ucieszyłam gdy czytałam że myślisz i myślisz o tym co robię, gdzie jestem i wiedziałam doskonale jak to jest oj wiedziałam jak wstaje i pierwsza myśl jaka? Co robisz, gdzie jesteś gdzie...co... i w ciągu dnia też myśli uciekają i wieczorem gdy zasypiam myślę sobie żeby Ci sie dobrze spało... wiem wiem wszystko wiem i to ciepło w serduszku i blask w oczach i to przeczucie ze coś się dzieje... Że zaczyna zależeć tak bardzo bardzo jak nigdy... i już wszystko jasne... a gdy jeszcze wiesz że ta druga osoba czuje to samo to tylko się wtulić i już wszystko wiadomo tak wiele wiadomo... Po przeczytaniu wczoraj Twojego emaila coś pękło tak bardzo chciałam Cię zobaczyć i tu proszę 10 sekund wystarczyło... Niczego więcej mi nie było trzeba uwierz mi niczego... Nie wiem co mam Ci jeszcze napisać... jak już wszystko jasne... Pierwszy raz uwierzyłam w moje szczęście, w ten fundament oparty na szczerości... naprawdę nie myślałam ze tak skończy się ten dzień...
Dzisiaj się zobaczymy bardzo się z tego cieszę... myślę że Ty też...
Siedzę i sobie myślę... nie no myślenie ma przyszłość podobno... ;-)
Dobra kończę bo naprawdę od wczoraj jestem jeszcze w lekkim szoku pozytywnym rzecz jasna i jakoś wena mnie opuściła... a poza tym 3 godziny sny to mój rekord ostatnio...
Mocno ściskam i do zobaczenia dzisiaj ;-)
Agnieszka
P.S
myślę że nie musisz już śnić i słyszysz jak dwa serca biją...”