Wybrane aktualności
Projekt: Miłosierdzie
Dlaczego boimy się miłości?
Jak jeść w najlepszych restauracjach i nie zbankrutować?
Aga i Szymon
Witamy!
Jesteśmy małżeństwem, które poznało się na Waszym portalu. Chcielibyśmy podzielić się naszą historią :)
Był luty 2012 roku. Aga miała 23 lata i była właśnie bo serii nieudanych związków. Szymon natomiast miał 25 lat i nigdy był w żadnym poważnym związku. Aga pracowała jako opiekunka dzieci z niepełnosprawnością umysłową w Anglii. Szymon pracował jako młody inżynier w jednej ze śląskich kopalń. Szymon już prawie rok szukał drugiej połówki na "Przeznaczonych". Aga natomiast dopiero co założyła konto (po „groźbie” swojej matki chrzestnej, że jeżeli sama tego nie zrobi, to ona założy je na portalu za nią, i sama znajdzie jej męża- bo nie może patrzeć jak jest nieszczęśliwa :P).
Pod koniec lutego, Aga przebywała na urlopie w rodzinnych Żorach, kiedy dostała od Szymona pierwszą wiadomość na portalu. Spodobał jej się opis oraz zdjęcia z praktyk studenckich w Indiach- pomyślała, że fajnie było by go poznać. Był jednak pewien problem: lot powrotny do Anglii miała za dwa dni. Od razu więc podesłała numer telefonu i zaproponowała spotkanie następnego dnia.
Spotkali się na rynku w Żorach (Szymon przyjechał tam z Tychów, w których wtedy mieszkał) i poszli do jednej z kawiarni. Rozmowa niesamowicie się kleiła. Kiedy wypytywali o siebie nawzajem, ku swojemu zaskoczeniu obserwowali, że każde z nich często kwituje wypowiedzi rozmówcy stwierdzeniami typu: "Ja też tak uważam", "Ja też tak mam", "Ja też tak myślę". Obojgu po tym spotkaniu pojawiła się myśl w głowie "Może to wreszcie ta (ten)?"
Potem były niezliczone godziny rozmów video przez internet. Szymon nawet kupił sobie specjalnie telefon obsługujący komunikator aby mógł rozmawiać nawet w drodze do i z pracy. Niejednokrotnie zasypiali przed ekranami komputerów rozmawiając do białego rana, wśród cały czas padających ww. "przytaknięć".
W końcu, pod koniec kwietnia 2012 udało się zorganizować spotkanie w Anglii. Szymon kupił bilety lotnicze do Londynu na jeden weekend. Aga (jako studentka turystyki) zaplanowała szczegółowo cały pobyt. Po przylocie do Londynu, Szymon kupił na lotnisku bukiet żółtych tulipanów i pojechał na spotkanie z dziewczyną, w której zakochał się (z wzajemnością) przez ekran komputera, a z którą ostatni raz widział się dwa miesiące temu.
Oboje wspominają ten weekend jako najlepszy w ich życiu. Nie mogąc się sobą nacieszyć wszędzie się spóźniali (Aga musiała co chwilę reorganizować swój misterny plan). Trochę zwiedzali, chodzili na kolacje do restauracji, ale przede wszystkim spędzali czas razem. Aż do wylotu Szymona w niedzielę i sceny niczym z komedii romantycznej na lotnisku. Poszli razem na pożegnaną kawę do jednej z kawiarni zlokalizowanej na Lotnisku Stansted. Kelner zaproponował, że wstawi kwiaty do wody. Cały czas rozmawiali. Aga płakała jak bóbr i z przejęcia zapomina żółtych tulipanów od Szymona, wsiadając do pośpiesznego autokaru w swoje strony, orientuje się zajmując miejsce, że zapomniała bukietu od ukochanego. Błaga kierowce żeby poczekał, biegnie na zapalenie płuc po kwiaty na lotnisko (jakiś kilometr!), wraca, a kiedy zdyszana z kwiatami w ręku siada w autokarze, pewien starszy pan uracza ją opowieścią o tym jak sam kiedyś kupił podobny bukiet swojej żonie i jak jak bardzo był w niej zakochany.
Po tym magicznym weekendzie, rozpoczęło się regularne latanie, a to do Polski a to do Anglii i poznawanie znajomych, rodziców, ect.. Pomiędzy lotami Aga i Szymon oczywiście żyli zrośnięci z komputerami i smartfonami.
Aż do grudnia 2012 roku, kiedy to Szymon przyleciał do Anglii, żeby spędzić z Agą Święta Bożego Narodzenia, zabrać ją na stałe do Polski i... (jak się później okazało) oświadczyć się na płycie lotniska zaraz po tym jak wysiedli z samolotu w Katowicach - Pyrzowicach. "Skoro dziewczyna poświęca dla mnie życie, które przez 3 lata układała sobie na wyspach, to jak mogłem inaczej postąpić?" - tak swoją decyzję komentuje do dziś Szymon.
Na prośbę rodziców ślub odwlekli o rok. Aga zdążyła w tym czasie zadomowić się w Polsce- znalazła mieszkanie i pracę. Szymon pomagał jej w tym jak mógł.
Kiedy opisujemy naszą historię, jest 2016 rok. Jesteśmy małżeństwem już dwa lata. Mieszkamy w Katowicach. Szymon cały czas pracuje na kopalni, Aga w jednej z korporacji, która ma siedzibę w Katowicach. Pomimo iż, bardzo różnimy się charakterami i temperamentem, szczycimy się tym, że nigdy się nie kłócimy. Nad drażliwymi kwestiami zawsze dyskutujemy. Po bardziej burzliwych dyskusjach, przepraszamy się wzajemnie bez końca.
Naszym zdaniem sekretem udanego związku jest chęć poświecenia się dla drugiej osoby. Nieustanne pytanie siebie: "Czy on/ona czuje się kochany/na?" oraz ciągłe rezygnowanie z "ja" na rzecz "MY".
Bez portalu przeznaczeni.pl nie mielibyśmy szans się poznać, Szymon 1000 metrów pod ziemią a Aga 1500 km od Polski.
Życzymy wszystkim szukającym miłości na portalu, aby (tak jak nam) udało im się znaleźć miłość. Wytrwałości Kochani! Na pewno się uda :)
Aga i Szymon