Wybrane aktualności
Projekt: Miłosierdzie
Dlaczego boimy się miłości?
Jak jeść w najlepszych restauracjach i nie zbankrutować?
Mam problem zdrowotny. Kiedy powiedzieć o tym drugiej osobie?
Witam,
mam na imię Marek, mam 42 lata i problem, który odstrasza prawie wszystkie kobiety, z którymi rozmawiałem. To problem zdrowotny. Od urodzenia choruję na padaczkę lekooporną. Ataków padaczki nie mam, mam stałą prace i opisałem to wszystko w moim profilu . Jak ktoś odwiedzi mój profil to już nie wraca. Najbardziej mi zależy na kobietach z mojego okręgu, będących w wieku 35-43 lat. Czasami mam wrażenie, że moja szczerość robi mi więcej szkody niż pożytku i nie jest mi ona potrzebna. Gdybym nie był szczery pewnie już dawno był bym żonaty. Proszę mi doradzić jak rozmawiać z kobietami, żeby po przeczytaniu profilu nie odchodziły? Jak zaczynać pierwszą rozmowę, a później następną, żeby nie było tak, że po dwóch rozmowach kontakt urywa się i na tym koniec?
Panie Marku - bardzo dziękuję za to pytanie. Rozumiem, że chce Pan uzyskać odpowiedź na następujące zagadnienie: Mam problem zdrowotny. Kiedy powiedzieć o tym drugiej osobie?
Myślę, że to pytanie dotyczy wielu osób, które borykają się z mniej lub bardziej widocznym problemem zdrowotnym.
Zacznę od tego, że duża część z nas boi się, czy zostanie zaakceptowana przez drugą osobę i to nie tylko ze względów zdrowotnych. Bardzo dobrze widać to podczas pierwszego spotkania. Bez względu na naszą atrakcyjność, zawsze obawiamy się o to, jak zostaniemy odebrani przez nowo poznaną osobą. Przecież każdemu z nas zależy na tym, by wypaść jak najlepiej.
Wniosek: Nie należy się nadmiernie stresować i przejmować, jak będzie wyglądać pierwsza randka. Jeśli jesteśmy uśmiechnięci i zrelaksowani mamy o wiele większe szanse wypaść dobrze. Warto też pamiętać, że druga strona również przeżywa to spotkanie i chce żeby wypadło ono jak najlepiej.
Kolejną istotną rzeczą jest to, że każdy z nas ocenia i odrzuca potencjalnych partnerów, a jednocześnie nikt nie chce być odrzucony. Podkreśla Pan, że to kobiety Pana odrzucają. Jednak już 45-letnia kobieta, której mógłby się Pan spodobać, będzie przez Pana odrzucona, gdyż nie będzie pasowała do profilu poszukiwanej przez Pana kandydatki.
Wniosek: W procesie poznawania ukochanej/ukochanego jesteśmy narażeni na to, ze wielokrotnie zostaniemy odrzuceni. To nieodzowny element poszukiwań tej właściwej, pasującej do nas osoby. Jeśli mocno przejmujemy się tym, że ktoś nam odmawia, warto uświadomić sobie, że my też oceniamy i odrzucamy. Zapewne wiele wspaniałych osób zostanie przez nas odrzuconych z takiego lubi innego powodu. Także polecam nie przejmować się odmowami. Jednocześnie namawiam do weryfikacji kryteriów wyboru potencjalnej partnerki. Najlepiej poszerzyć ich zakres. W Pańskim przypadku zachęcałabym do brania pod uwagę nie tylko kobiety z najbliższych okolic w wieku 35-43 lata. Warto dać też szansę paniom z daleka, których wiek będzie się wahał nawet od 30 do 45 lat.
Wciąż jednak pozostaje nam pytanie: kiedy nowo poznanej osobie powiedzieć o swoim problemie zdrowotnym?
Nie ma tu niestety jednoznacznej odpowiedzi. Zależy to przede wszystkim od tego, czy dany problem zdrowotny lub niesprawność widać od razu oraz jaka jest skala tego problemu.
Jeśli problem jest widoczny od razu i na przykład poruszamy się przy pomocy wózka inwalidzkiego, lepiej nic nie ukrywać i od razu wstawić na swoim profilu zdjęcie całej sylwetki. Dlaczego? Warto to zrobić po to, by w momencie spotkania druga strona nie poczuła się oszukana. Jeżeli ktoś po rozmowach w sieci spodziewał się całkowitej sprawności, a na randce okazuje się, że jest zupełnie inaczej, może poczuć: lęk, złość, rozczarowanie. Taki początek znajomości nie wróży nic dobrego.
Gdy natomiast tylko utykamy możemy, ale nie musimy wspominać o tym na swoim profilu. Jeśli jednak o tym nie wspomnimy trzeba odnieść się do tego już na spotkaniu, ponieważ druga osoba może pomyśleć sobie coś niewłaściwego. Moja klientka była kiedyś na randce, na której mężczyzna miał lekkie problemy z poruszaniem się. Przed spotkaniem nie została o tym poinformowana. Zdziwiła się całą sytuacją i była zawiedziona, że jej nie uprzedził. Jednocześnie miło im się rozmawiało. Mężczyzna był wesoły i dobrze się czuła w jego towarzystwie. Prawdopodobnie umówiliby się na kolejne spotkanie, gdyby nastąpiło to, na co klientka czekała całe spotkanie: konfrontacja. Kobieta miała nadzieję, aż mężczyzna przynajmniej zażartuje z całej sytuacji odnosząc się do swojej niepełnej sprawności i wspomni, co jest jej przyczyną. Niestety nigdy to nie nastąpiło. W takiej sytuacji klientka uznała, że to nieuczciwe, że się do tego nie odniósł, chociaż wiedział, że zwróciła na to uwagę, bo z racji jego ułomności musieli iść znacznie wolniej. Jednocześnie zaczęła bać się przyczyn jego utykania, bo skoro sam o tym nie mówił, w jej głowie urosło to do jakiegoś strasznego, wstydliwego problemu. Kolejnej randki już nie było.
W przypadku problemów zdrowotnych, których nie widać na pierwszy rzut oka, tak jak Pański problem Panie Marku, polecam nie pisać o tym na swoim profilu. Nie chodzi o to, by coś ukrywać - na kłamstwie żadna relacja nie zdoła się rozwinąć. Chodzi natomiast o to, by osoba zdążyła najpierw Pana polubić zanim stanie przed wyborem: akceptować czy odrzucić. Tak jak Pan słusznie wspomniał: początkowa nadmierna szczerość może być tu przeszkodą. Jeśli mamy z kimś zbudowaną relację jest nam łatwiej zaakceptować jego ułomności.
W całym procesie poznawania się nie chodzi o to, by wszystko, co ważne (dobre i złe) powiedzieć od razu: na profilu lub podczas pierwszego spotkania. To nie jest naturalny, wolny proces poznawania się, a o taki nam przecież chodzi. Jeśli mówimy wszystko od razu to nawet będąc całkowicie zdrowymi osobami zaniżamy swoje szanse na kolejną randkę. Panu, Panie Marku w szczególności polecam najpierw zaprzyjaźnienie się z kobietą, a dopiero później, kiedy już się polubicie, ewentualną rozmowę na temat zdrowia.
Dla osób patrzących z boku na osoby mające problemy zdrowotne szczególnie ważne jest też to jak one same się do tego odnoszą. Moja klientka była kiedyś na randce z mężczyzną, który okazał się być półgłuchy i jej to wyjaśnił. Pomimo, że nosił aparat bardzo słabo słyszał. Klientka musiała wielokrotnie powtarzać, a czasem nawet krzyczeć swoje wypowiedzi. Nie przeszkodziło im to jednak mieć wspaniałej randki. Jak to możliwe? Ten mężczyzna po prostu nie zwracał uwagi na swoją ułomność, powtarzał zdania aż do momentu, gdy je zrozumiała, cały czas się uśmiechał i był bardzo pewny siebie. W odczuciu klientki on sam uważał się za bardzo atrakcyjnego mężczyznę. To była jedna z najfajniejszych randek mojej klientki.
Akceptacja naszych niesprawności i problemów zdrowotnych jest już pierwszym krokiem do sukcesu. Jeśli umiemy z nich żartować, a nawet widzieć plusy takiej sytuacji– inni też mają szansę nabrać do nich dystansu.
Tu podam przykład atrakcyjnej 30-letniej blondynki, która musiała czasem pomagać sobie laską. Spotkałam ją kiedyś na jednym ze szkoleń. Jej nastawienie nie było najlepsze i nie wierzyła, że jakiś mężczyzna mógłby zainteresować się nią na poważnie. Jednak z czasem, kiedy nabrała dystansu do swojej ułomności potrafiła uczynić z niej atut. Zapytana siedząc o to, co ta za laska, umiała zażartować do mężczyzny „ Ćwiczę pole-dancing (taniec na rurze)”. Miała wrażenie, że w tym momencie inne kobiety zazdrościły jej tej laski.
Na koniec dodam, że w przypadku kwestii takich jak powyższe warto poszerzyć swoje poszukiwania o grupy wsparcia, fora czy portale dla osób z analogicznym problemem. Po pierwsze znajdziemy tam życzliwe, podobne do nas osoby, czyli swego rodzaju grupę wsparcia, z którą możemy się podzielić swoimi doświadczeniami. Po drugie: mogą tam być osoby poszukujące miłości, które dobrze rozumieją i akceptują dotyczący nas problem. Warto też szukać grup dyskusyjnych skierowanych dla takich osób poza światem wirtualnym. Istnieje przecież wiele miejsc, które zrzeszają osoby o podobnych doświadczeniach i problemach. Tam również można spotkać wiele wartościowych ludzi.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w miłości!
Proszę mi doradzić jak rozmawiać z kobietami, żeby po przeczytaniu profilu nie odchodziły?
Pierwsze wrażenie, jakie na kimś wywieramy jest niezmiernie istotne. Na jego podstawie ktoś decyduje często o tym, czy będzie chciał kontynuować z nami znajomość. Jeśli poszukujemy swojej połówki poprzez portal randkowy, to za pierwsze wrażenie odpowiada nasze zdjęcie oraz to, co i w jaki sposób wpiszemy w swoim profilu.
Profile bez zdjęć są bardzo rzadko odwiedzane. Naszym celem jest więc umieszczenie takiego zdjęcia, na którym wyglądamy najkorzystniej. Powinno to być wyraźne zdjęcie, na którym się uśmiechamy. To zwiększa szansę na kontakt ze strony płci przeciwnej.
Równie istotne jest to, co o sobie napiszemy. Brak informacji na taki lub inny temat w męskich profilach może uniemożliwić kobietom podjęcie decyzji o nawiązaniu znajomości.
Pan z dokładnie uzupełnionym profilem ma zatem znacznie większą szansę na zainteresowanie i uwagę z ich strony. Polecam przedstawianie się w profilu jako osoba pogodna, szczęśliwa i zadowolona ze swojego życia. Tego rodzaju informacje zachęcają do kontaktu.
W końcu istotne jest też to, w jaki sposób piszemy. Chodzi tu oczywiście o poprawność językową i ortograficzną. Warto więc, żeby profil był nie tylko dokładnie uzupełniony, ale też żeby nie zwierał błędów. Badania przeprowadzone przez portal przeznaczeni.pl pokazują, że kobiety cenią mężczyzn, którzy umieją taką poprawność zachować w swoich wiadomościach. Jeśli sami nie potrafimy pisać bez błędów poprośmy kogoś bliskiego, kto jest w tym umiejętny, o sprawdzenie naszego profilu czy wysyłanej wiadomości.
Jeśli powyższe zasady zostaną zachowane, Panie powinny być zainteresowane i profilem i kontynuacją znajomości.
Jak zaczynać pierwszą rozmowę, a później następną, żeby nie było tak, że po dwóch rozmowach kontakt urywa się i na tym koniec?
Sposób, w jaki korespondujemy z drugą osobą wpływa bezpośrednio na to, czy znajomość będzie przez nią podtrzymywana czy nie.
Znajomość na portalu randkowym można zacząć bardzo różnie. Dla mężczyzn rekomenduję bycie konkretnym i bezpośrednim. Warto pokazać, że przeczytaliśmy opis osoby, która nas zainteresowała:
„Cześć, nazywam się Marek i zaciekawił mnie Twój profil. Napisałaś, że lubisz kryminały. Co najbardziej Ci się w nich podoba?”
Jeśli rozmowa jest dla nas ciekawa, chcemy ją kontynuować. Jeśli odbieramy ją jako monotonną i nudną - nie będziemy chcieli odpisywać. Polecam więc ćwiczenie sztuki konwersacji i bycia interesującym rozmówcą.
Emilia Busłowicz, Dating Coach
Pomaga singielkom i singlom w odnalezieniu upragnionej miłości. Zajmuje się kompleksowym wsparciem w procesie poszukiwania, przyciągnięcia i utrzymania satysfakcjonującego związku.
> http://www.datingcoach.pl/